W tym tygodniu udałam się z moimi kotami na badania profilaktyczne krwi, moczu oraz USG jamy brzusznej. Z tej okazji chciałam zwrócić uwagę na to, jak ważne jest wykonywanie przeglądu zdrowia naszych kotów, nawet jeśli pozornie wydaje się, że nic im nie dolega. Niestety, nadal obecna jest dość niska świadomość społeczna dotycząca istotności badań profilaktycznych, szczególnie u kotów. Co gorsza, pokutuje wiele mitów i błędnych przekonań, które sprawiają, że koty często zbyt późno zabierane są do lecznicy, gdy ich stan bywa już poważny (np. koty nie chorują; skoro nie widać, że coś im dolega, to znaczy, że są zdrowe).
Dlaczego zatem tak ważne jest, aby profilaktycznie badać swoje koty?

nie wszystkie choroby są widoczne w zachowaniu kota i nie wszystkie zmiany wyłapiemy gołym okiem

wczesne wykrycie rozwijającej się choroby daje dużo większe szanse na wyleczenie i wdrożenie odpowiedniej terapii

koty świetnie maskują ból, dlatego długo mogą nie dawać po sobie poznać, że cierpią!

systematyczne badania mogą uchronić nas przed późniejszym kosztownym leczeniem
Zatem jakie badania warto wykonywać w ramach przeglądu zdrowia?
1. Badanie krwi – w jego skład wchodzi:

morfologia – podobnie, jak u ludzi, polega na ocenie składu komórkowego krwi pod kątem zawartości erytrocytów (czerwonych krwinek), leukocytów (białych krwinek) i trombocytów (płytek krwi). Pozwala na ocenę ogólnego stanu zdrowia i kondycji naszego kota, wykrycie problemów ze stanami zapalnymi organizmu lub obniżoną odpornością, problemów z odwodnieniem/przewodnieniem oraz krzepliwością krwi. Dzięki niej możemy również wnioskować o obecności pasożytów lub alergii w kocim organizmie

biochemia – informuje nas o stanie narządów wewnętrznych, takich jak wątroba, trzustka czy nerki oraz ewentualnych zakłóceniach ich pracy

jonogram – daje nam informację, czy bilans elektrolitowy jest zachowany, czy może jest zaburzony
Jeśli chcemy mieć pełny obraz funkcjonowania naszego zwierzaka, warto zlecić wykonanie tzw. panelu geriatrycznego (czasami nazywanego również bilansem zdrowia), gdyż zawiera w sobie sporo parametrów, których podstawowe badanie nie będzie zawierać. Co ważnego w nim znajdziemy?

wspomniana wyżej morfologia (kilkanaście parametrów)

fruktozamina – jej podwyższony poziom może świadczyć o rozwoju cukrzycy (uwaga: u kotów podwyższony poziom glukozy we krwi nie jest diagnostyczny pod kątem cukrzycy, gdyż jest to parametr silnie stresozależny!)

lipaza DGGR – enzym odpowiedzialny za prawidłowe trawienie tłuszczy, jego nieprawidłowe stężenie może wskazywać na problemy z trzustką i/lub wątrobą

T4 – tyroksyna, czyli hormon tarczycy, zbyt wysoki lub zbyt niski poziom może świadczyć o nadczynności lub niedoczynności tarczycy

parametry biochemiczne mogące świadczyć o zaburzeniach pracy wątroby (ALT, AST, GGTP, GLDH, LDH), trzustki (alfa-amylaza, pośrednio również ALAT i ASPAT) i nerek (mocznik, kreatynina), jak również świadczących o innych chorobach, stanach zapalnych i zaburzeniach metabolicznych (m.in. albuminy, globuliny, białko całkowite - TP, bilirubina całkowita, kinaza keratynowa – CK, cholesterol i trójglicerydy)

makroelementy: chlorki, magnez, potas, wapń, fosfor, sód
2. Badanie moczu – informuje nas przede wszystkim o funkcjonowaniu nerek i układu moczowego, ale nie tylko, w jego ramach przeprowadzane jest:

badanie ogólne/podstawowe moczu – w tym ocena barwy, przejrzystości, ciężaru właściwego, odczynu pH, objętości erytrocytów i leukocytów w badanej próbce, obecności niektórych produktów przemiany materii (np. glukozy)

badanie osadu moczu – ocena obecności komórek, w tym leukocytów, erytrocytów i nabłonków, mikroorganizmów, kropli tłuszczu, wałeczków lub kryształów

Co jest dopuszczalne w badanym moczu i nie stanowi powodu do niepokoju – niewielka ilość urobilinogenu, nieliczne leukocyty i erytrocyty, niewielka obecność białka (zwłaszcza przy diecie wysokomięsnej, czyli prawidłowej), nieliczne wałeczki, pasma śluzu i krople lipidowe, nieliczne nabłonki

Co NIE jest dopuszczalne i stanowi powód dalszej diagnostyki i leczenia: obecność glukozy, bilirubiny, barwa moczu inna, niż żółta, mocz nieprzejrzysty, pH moczu powyżej 7 lub poniżej 5,5, ciężar właściwy poniżej 1,025 lub powyżej 1,06, obecność kryształów lub szczawianów, liczna flora bakteryjna, liczne erytrocyty i leukocyty

Wskazówka 1: warto poszerzyć badanie moczu o tzw. parametr UP/C, czyli badanie stosunku wydalanego białka do kreatyniny, informuje nas, czy u kota występuje białkomocz, który może być objawem choroby nerek

Wskazówka 2: choć mamy kilka sposobów na pobranie kotu moczu, dobrym pomysłem jest pobranie moczu w lecznicy przez tzw. cystocentezę, czyli bezpośredni poprzez nakłucie pęcherza. Brzmi groźnie, jednak jest to metoda bezpieczna, nie wymaga znieczulania kota. Główna zaletą tej metody jest to, że otrzymujemy mocz do badań, który nie jest w żaden sposób zanieczyszczony (w przeciwieństwie do moczu pobranego w domu, który może taki nie być), więc wyniki uzyskane w ten sposób będą miarodajne. Ponadto tylko w ten sposób możemy otrzymać mocz, który chcemy wykorzystać do badania na posiew (wykonujemy go wtedy, jeśli w moczu obecne są bakterie).

Wskazówka 3: jeśli kot bardzo się stresuje przed badaniem, w lecznicy staje się „nieobsługiwalny”, doświadcza silnego lęku lub przejawia agresję, co uniemożliwia pobranie krwi lub moczu, warto na 2 godziny przez zaplanowaną wizytą podać kotu Gabapentynę (zazwyczaj w dawce 100mg), lek ten uzyskamy na receptę od lekarza weterynarii. Dzięki doraźnemu podaniu kapsułki kot staje się spokojniejszy w lecznicy, ponadto substancja ta nie wpływa zakłócająco na wyniki badań laboratoryjnych (oczywiście zdarzają się wyjątki, gdzie taka ilość może nie wystarczyć do uspokojenia kota, wtedy dawka może być dopasowana indywidualnie do przypadku).
Ponadto warto przeprowadzić ocenę stanu uzębienia – koty często cierpią z powodu chorób zębów i przyzębia, nierzadko odkłada się u nich kamień nazębny, który również może prowadzić do nadkażeń bakteryjnych. Dzięki przeglądowi stomatologicznemu możemy wdrożyć odpowiednie postępowanie, czasem konieczny jest zabieg usunięcia kamienia nazębnego, sanacji lub nawet usunięcia zębów, które przynoszą zwierzakowi dużą ulgę (co ważne, brak uzębienia zazwyczaj nie jest dla kotów wielką przeszkodą w pobieraniu pożywienia). Warto również przeprowadzać raz na jakiś czas RTG zębów, aby sprawdzić, czy nie tworzą się odontoklastyczne resorpcyjne nadżerki (FORL), które często postępują od korzeni zębów, dlatego mogą być nieuchwytne przy standardowym przeglądzie.
Badanie krwi i moczu oraz przegląd stomatologiczny zazwyczaj wystarczają do oceny ogólnego stanu zdrowia naszego zwierzaka. Jednakże możemy jeszcze poszerzyć profilaktykę o:

USG jamy brzusznej – jest to badanie obrazowe, które informuje nas o tym, czy istnieją jakieś zmiany strukturalne w obrębie narządów wewnętrznych, guzy i inne nieprawidłowości w ich budowie

echo serca – szczególnie po 8 r. ż.
Oczywiście istnieje też wiele innych metod diagnostycznych i parametrów z krwi, które możemy badać, jednak zazwyczaj nie ma potrzeby ich wykonywania bez określonych wskazań weterynaryjnych. Mogą być przydatne, jeśli w podstawowych wynikach obecne są nieprawidłowości i potrzebna jest poszerzona diagnostyka.

Pamiętajmy, że kot nie poinformuje nas, gdy coś złego dzieje się z jego zdrowiem – to naszym zadaniem jako opiekunów jest dbanie o jego dobrostan! Wykonanie raz w roku takiego „przeglądu” zdrowia naszego zwierzaka w ramach profilaktyki nie wpłynie znacząco negatywnie na nasz domowy budżet, a może pomóc we wczesnym wykryciu stanów chorobowych i wdrożeniu odpowiednich środków zaradczych.