a cat in a bathtub
20 lipca 2025

JAK POBRAĆ KOTU MOCZ DO BADAŃ❓

Badanie moczu kota jest jednym z podstawowych badań profilaktycznych. Często zlecane jest również w przypadku zaburzeń behawioralnych, takich jak urynacja pozakuwetowa czy zachowania agresywne. Może nam dostarczyć wiele cennych informacji na temat funkcjonowania zdrowia naszego kota – pozwala stwierdzić stany zapalne pęcherza i układu moczowego, zakażenia bakteryjne, zakłócenia pracy nerek, umożliwia wykrywanie zaburzeń metabolicznych, takich jak cukrzyca, jak również występowanie krwawień czy urazów, a nawet występowanie pasożytów. Jednocześnie jest to badanie, które spędza sen z powiek niejednemu opiekunowi kota – no bo jak ten mocz pobrać, zwłaszcza jak kot stawia czynny opór przed jakimikolwiek badaniami? W przypadku ludzi sprawa jest dużo prostsza, a co z małymi zwierzętami?

Na szczęście mamy dostępnych kilka metod, którymi możemy się posłużyć, każda z nich może mieć nieco inne zastosowanie, korzyści i ograniczenia.

W jaki sposób możemy zatem pobrać kotu mocz do badań laboratoryjnych?

1️⃣ z podłoża – aby posłużyć się tą metodą, musimy zaopatrzyć się w specjalny nieabsorbujący moczu ani innych płynów żwirek (np. Uricat firmy Sigmed, woreczki o pojemności 400ml), dokładnie wymyć i wyparzyć kuwetę, nasypać żwirek i czekać, aż kot z niej skorzysta. Gdy mocz znajdzie się w kuwecie, za pomocą dołączonej pipety lub strzykawki pobieramy mocz do sterylnego pojemnika i zanosimy do lecznicy MAKSYMALNIE 2h po pobraniu – po tym czasie mocz staje się bezużyteczny.

🟢 ZALETY: możemy w ten sposób pobrać mocz w warunkach domowych, bez konieczności transportowania kota do lecznicy, metoda jest nieinwazyjna i bezbolesna, możemy w ten sposób wykryć stany zapalne zarówno w nerkach, przewodach moczowych, pęcherzu i cewce, dobrze sprawdza się również do rutynowego pomiaru pH moczu kota.

🔴 WADY: niestety nie zawsze kot chce korzystać z kuwety, w której znajduje się inne podłoże, niż dotychczasowe, często potrzeba kotu nasypać więcej, niż jeden woreczek żwirku, co może zwiększać dodatkowo koszty, pobrany w ten sposób mocz może nie okazać się sterylny, istnieje ryzyko zanieczyszczenia, dlatego nie nadaje się do posiewu (czyli szczegółowej identyfikacji występujących drobnoustrojów, np. obecności określonych szczepów bakterii), często wymaga wielogodzinnego czekania, dlatego jeśli kot odda mocz poza godzinami otwarcia lecznicy, nie będziemy mieć możliwości szybkiego zaniesienia go do badania, a przechowany w lodówce do następnego dnia nie nada się do rzetelnego badania.

2️⃣ bezpośrednio ze strumienia moczu – w tej metodzie wystarczy podłożyć sterylny pojemnik, kubeczek lub nawet chochlę pod strumień moczu w trakcie korzystania przez kota z kuwety.

🟢 ZALETY: podobnie, jak przy metodzie „żwirkowej”, w ten sposób możemy pobrać mocz w warunkach domowych, bez dodatkowego stresowania kota obecnością w lecznicy, metoda dość tania, nienakładająca większych wydatków poza kosztem badania laboratoryjnego (zazwyczaj ok. kilkudziesięciu złotych).

🔴 WADY: wymaga niejako „czatowania”, aż kot zacznie oddawać mocz, co może być trudne i uciążliwe, gdyż wymaga naszej stałej obecności w domu i obserwacji kota, aby przypadkiem nie przeoczyć momentu oddawania moczu, podkładanie pojemnika do strumienia moczu może być dla kota stresujące (dla opiekuna również, gdyż nie zawsze udaje się trafić precyzyjnie w strumień moczu), podobny problem, jak przy pobieraniu moczu przez specjalne podłoże – mocz może nie być sterylny (może zabrudzić się przez kontakt z sierścią), a poza godzinami pracy lecznicy nie uda nam się oddać go do badań.

3️⃣ przez cystocentezę – polega na pobraniu moczu przez bezpośrednie nakłucie pęcherza moczowego pod kontrolą USG. Choć na pierwszy rzut oka metoda ta wydaje się nieco straszna, tak naprawdę jest najbardziej rekomendowana ze względu na otrzymanie najlepszego jakościowo materiału do badań.

🟢 ZALETY: otrzymujemy czysty, sterylny mocz, bez ryzyka dodatkowych zanieczyszczeń, metoda ta jest dla kota bezbolesna i nie wymaga dodatkowego znieczulenia, wykonywana przez doświadczonego weterynarza, cała procedura przebiega sprawnie (do kilku minut), pozwala na wykonanie posiewu i ewentualne dokładne dobranie antybiotyku do określonego stanu zapalnego.

🔴 WADY: wymaga bezpośredniej wizyty w lecznicy i przytrzymania kota podczas pobrania, co może wiązać się z dodatkowym stresem i dyskomfortem dla zwierzęcia, niektórym kotom trudno wytrzymać w bezruchu, co może utrudniać przebieg procedury, ponadto musimy zablokować kuwety w domu na ok. 4h przed badaniem, aby pęcherz odpowiednio się wypełnił, a i tak zdarza się, że kot odda mocz przed wizytą – wówczas nie uda się przeprowadzić badania, ponadto istnieje ryzyko przekłucia pęcherza lub powikłań poiniekcyjnych (znikome, ale jednak), wymaga doświadczenia, dlatego nie każdy lekarz weterynarii może się jej podjąć, przy tej metodzie możemy uchwycić nieprawidłowości i ewentualne stany zapalne w obrębie nerek i pęcherza, jednak nie wyłapiemy tego, jeśli problemy te dotyczą ujścia układu moczowego i cewki moczowej.

4️⃣ przez cewnikowanie – polega na założeniu cewnika, czyli cienkiej rurki przez cewkę moczową aż do pęcherza, w ten sposób mocz jest odprowadzany do worka lub do pojemnika.

🟢 ZALETY: podobnie, jak przy cystocentezie, otrzymujemy sterylny, niezanieczyszczony mocz, jest konieczną metodą, jeśli kot jest „zatkany”, tzn. z przyczyn chorobowych nie może samodzielnie oddawać moczu.

🔴 WADY: konieczna jest wizyta kota w lecznicy, co wiąże się z dodatkowym stresem, jeśli cewnik zostanie założony nieumiejętnie, może dojść do poranienia ścian cewki moczowej, zwłaszcza u kocurów (ze względu na nieco inną budowę niż u kotek), jest to metoda inwazyjna, mogąca powodować dodatkowy ból lub dyskomfort u kota (szczególnie przy obecności stanów zapalnych), dlatego często wymaga znieczulenia, co stanowi dodatkowe obciążenie dla kociego organizmu, koniecznie musi być przeprowadzona przez doświadczonego lekarza weterynarii – nie każda osoba się jej podejmie.

5️⃣ przez „odciskanie” – czyli delikatne uciskanie pęcherza moczowego kota, takie manualne „odsikiwanie” kota czasami okazuje się jedynym możliwym sposobem pobrania moczu, np. u kotów niepełnosprawnych.

🟢 ZALETY: możliwość pobrania moczu u kotów „skomplikowanych”, po przebytych urazach układu moczowego lub u takich, u których ze względów medycznych inne sposoby są niemożliwe, utrudnione lub stanowią ryzyko albo mają problem z samodzielnym oddaniem moczu.

🔴 WADY: jest to metoda stresująca i często bolesna dla kota, wymagająca wprawy, odpowiednich umiejętności i doświadczenia, dlatego nie jest polecana jako metoda pierwszego rzutu! Można w ten sposób spowodować uszkodzenie pęcherza moczowego, jeśli jest przeprowadzona przez osobę niewprawioną – tym samym możemy wyrządzić krzywdę kotu.

Uwagi techniczne:

👉 Jeśli mocz po pobraniu będzie za długo leżał lub będzie przechowywany w nieodpowiednich warunkach, jego wyniki będą niemiarodajne! Przykładowo – może dojść do sztucznego zawyżenia pH i wytrącenia się struwitów.

👉 Przyjmuje się, że nie należy pobierać pierwszego porannego moczu lub zaraz po posiłku – może to zafałszować wyniki (np. zwiększyć pH lub ciężar właściwy).

👉 Jeśli nie mamy możliwości pobrać moczu o innej porze – mimo to warto wykonać badanie, a w razie wątpliwości powtórzyć je po kilku dniach.